Przed historią i społeczeństwem siostrzyczka udawała gołębia. Potem śpiewała mi pieśni kościelne i dźgała mnie w brzuch. Mam jej dość co najmniej na kilka tygodni, a tak się składa, że właśnie tyle jej nie będzie. Jutro ma operację. Siostrzyczka należy do ludzi, którzy nie chodzą jak ludzie, tylko włażą między tłumiki i skaczą z murków. Takim oto sposobem "zepsuła" sobie obie kostki. Oj siostrzyczko, lecz te nogi, bo na głowę już za późno.
Niechętnie muszę stwierdzić, że Wesley wyładniał. Autobusowe uczucia odżyły na nowo.
Elaine przyczyniła się do mojego nowego uzależnienia.
Moje autobusowe uczucia powoli się rodzą... ;<
OdpowiedzUsuńPrzypominam ci, że masz cholernie zazdrosnego chłopaka!!!
UsuńDziękuję :D prawdziwy z niej miziak :)
OdpowiedzUsuńStrasznie słodki miziak :p
UsuńBrr, geografia! Nie zazdroszczę Ci tej szkoły, ale z drugiej strony tęsknię za moimi powrotami z niej, przy zachodzie słońca :)
OdpowiedzUsuńMa to swój urok :)
UsuńI don't remember one moment I tried to forget, I lost myself, is it better not said? <3
OdpowiedzUsuńNow I'm closer to the edge! <3
UsuńChętnie wezmę Twoje zadania domowe, tylko nie te z matematyki, bo właśnie zaraz sprawdzę czy zdałam poprawkę. ;PP
OdpowiedzUsuńOkej :D
UsuńTeż lubię siedzieć na biurku, choć wiecznie mnie zganiają, bo to nie wypada.. Szkoła ma swoje uroki, mnie odstraszała zawsze matematyka i stos zadań z niej.
OdpowiedzUsuńZ biurka mam lepszy widok, a matematyka gnębiła mnie od zawsze. Niby to królowa nauk, ale ja nie podlegam pod jej rządy :p
UsuńZapiszę sobie tekst "bo na głowę już za późno" :D
OdpowiedzUsuńTaka prawda :D
UsuńAutobusowe uczucia?
OdpowiedzUsuńTaki neologizm artystyczny :p
UsuńWracając ze szkoły mam cudowne widoki. Szkoda, że tylko widoki...
Szkoła wróciła, więc można się bezkarnie gapić na tych wszystkich idealnych panów:D Ja mam rozszerzenie z historii i wosu, tyle dat i nazwisk zapamiętać to jest niezły hardcore. A tak, Mallu jest cudowna<3
OdpowiedzUsuńOch... Gdyby taki idealny pan raczył spojrzeć na ciebie :(
UsuńMallu jest moją boginią <3
Nie wiedziałam na którym blogu odpowiedzieć Ci na komentarz, niech będzie ten pierwszy - choć na tym drugim łączy nas upodobanie do tych samych piosenek :).
OdpowiedzUsuńCholera, jak wygląda telewizor made in Poland?! :D Ja miałam kiedyś jakiś czarno-biały, który trzeba było czasem porządnie trzepnąć... a, i kanały same się zmieniały, kiedy chodziłam po pokoju - wiesz, za dużo wstrząsów, haha. To był oldskul!
Mam nadzieję, że u siostrzyczki w porządku. Szalona ona (chociaż po mnie też spodziewałabym się czegoś takiego)!
Odpowiadaj raczej na tym, bo jest bardziej osobisty :)
UsuńTelewizor jak telewizor. Wielkie, czarne i cholernie ciężkie pudło przyciągające kurz :p Ogólnie mówiąc, cały mój pokój (jak i dom) to świątynia komunizmu :D Do przedpotopowego telewizora, stojącego na starej maszynie do szycia (tej na pedały), podłączony jest przedpotopowy komodorek i PS2, biurko zajmuje ponad dziesięcioletni komputer, który kocham rozkręcać, śpię na starej, rozkładanej kanapie, którą mój tata przywiózł na dachu malucha (wciąż pytam: "JAK?!"), a rozkładane meble (tzn. pięć półek i wysuwane łóżko/stół - kolejny wynalazek komunizmu) trzeszczą pod ciężarem książek. Jednak nigdy nie zamieniłabym niczego w tym pokoju na nowe. Tutaj nawet powietrze jest inne. Pachnie słodką starocią :)
Siostrzyczka na szczęście ma się dobrze :)
eee tam, rozszerzona gegra łatwa =) Wiele się uczyć nie trzeba, żeby dobrze zdać z niej maturkę na rozszerzeniu!
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie wybrałam ten przedmiot :)
Usuńwow, Twoje notki brzmią jak poezja, dosłownie! :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńteż mam rozszerzoną geografię, ale jestem jak na razie w pierwszej klasie liceum. aż tak ciężko z nią ? ;|
OdpowiedzUsuńgrungiee.blogspot.com
Za rok oczy ci się otworzą :p
Usuń