Niecałowane usta,
niedotykana skóra,
niewypowiadane imię.
Spojrzenie,
Dotyk,
Pieszczota.
Nieodwzajemnione.
(11.08.13) A.R.
Wczoraj płakałam po raz ostatni. Wyłam z bezsilności i niezrozumienia. Ostatni raz zasnęłam na mokrej od łez poduszce.
Łzy to moja największa słabość, którą muszę pokonać.
Już nigdy więcej nie zapłaczę. Obiecuję to sobie.
Skazana na samotność, muszę pogodzić się z wyrokiem.
Wkładam maskę i wchodzę na scenę. Przedstawienie czas zacząć.
Obawiam się tylko, że zapomnę kwestii i przyjdzie mi improwizować...
Popadam w melancholię.
All I need is Faith...
***
Delikatnie wodzi opuszkami palców po moim kolanie. Odkrywa blizny - małe szramy, pamiątki dzieciństwa, dowody wielu upadków na kamienistej ścieżce...
***

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.