Gdzie trzech pijanych tam ja trzeźwa. Dla takich chwil warto. Szkoda zapomnieć gwałtownej ulewy, ogniska na skraju lasu czy popisów wokalnych pijanych facetów. Brunatne niebo nad nami i chmury tytoniowego dymu. Przed północą był spacer środkiem lasu do obalonego drzewa. Jeden trzymał drugiego, żeby się nie zgubić, a tylko nikłe światło komórki wskazywało drogę. Wejść na pień nie trudno, zejść jeszcze szybciej, ale boleśniej. Jeszcze deszcz padał z liści, pięknie pachniało.
Tak lubię spać w twoim łóżku, zasypiać w zapachu po tobie. Tak lubię ciebie we mnie, twoje pijane spojrzenie i rozchylone wargi. Łaskoczesz brodą w policzek, mam twoje usta na czole, na dobranoc. Tak łatwo zasnąć o świcie i przespać deszcz.
Jak ładnie napisane~
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zawsze lepiej być trzeźwym. Mniej czasu zmarnowanego na podróże w krzaczki ;)
Pozdrowionka,
Lina
Też racja ;)
UsuńDziękuję i nawzajem :)
w lecie tworzy się najwięcej najlepszych wspomnień, takie mam przynajmniej wrażenie, jak patrzę na własne życie. może to dzięki naturze, która żyje, oddycha, otumania w ten pozytywny sposób. a i miłość inaczej smakuje.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz mam takie lato.
UsuńPijani życiem i miłością? :P
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :)
UsuńPiękne chwile, pięknie opisane. Oby takich jak najwięcej ;)
OdpowiedzUsuńOby tak :)
Usuńjakie to pięknie... uroku pełne takie chwile we dwoje:) nawet mimo tego pijackiego ziewu, który sobie wyobrażam:D
OdpowiedzUsuńoddechu*
OdpowiedzUsuńAż tak źle nie było :D
UsuńPamiętam jak ja sama ze znajomymi przechodziłam przez ciemny las by dostać się do naszego miejsca. Co prawda, nie padało wtedy, ale i tak było wspaniele. Teraz nie wiem czy odwarzyłabym się przejść przez tak ciemny las, nawet w gronie znajomych.
OdpowiedzUsuńMmm nie ma nic lepszego od takiego zasypiania. No ewentualnie jeszcze poranek : ). Oby twoje lato trwało i trwało nawet jak już się skończy: )
OdpowiedzUsuńPiękne są takie urokliwe wieczory i poranki, prawda?
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jak :)
UsuńWspaniale, taki spacer w deszczu przez las nocą, a potem przytulny poranek :)
OdpowiedzUsuńŁadnie napisane :-)
OdpowiedzUsuńTy tak pięknie wszystko opisujesz, że powinnaś zostać poetką... :) Mówię to naprawdę szczerze.
OdpowiedzUsuńCzasem lepiej jest być trzeźwym. Przynajmniej się wszystko pamięta.
OdpowiedzUsuńTakie zasypianie musi być na prawdę świetnym uczuciem :)
Wywołałaś falę wspomnień, uśmiecham się ciepło na myśl o tych nocach i porankach :)
OdpowiedzUsuńOby te chwile trwały i trwały :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie wgięło mnie w fotel.
OdpowiedzUsuńJak pięknie ujęte w słowa :) Przypomniało mi się niedawne rozpoczęcie tegorocznych wakacji :) Miła fala wspomnień zalała szarą i ponurą rzeczywistość :)
OdpowiedzUsuńNiektóre chwile są tak cudowne, że warto pamiętać je najlepiej jak tylko można i jeszcze gdyby można było je w jakiś sposób zatrzymać, albo uchwycić, aby móc do nich wracać - byłoby świetnie :) Lato zwykle przynosi miłe wspomnienia, oby tego lata było ich jak najwięcej :)
OdpowiedzUsuńmłodość. wspaniała młodość.
OdpowiedzUsuńJak zawsze wszystko pięknie ubrane w słowa. Nigdy nie przestawaj tak pisać :)
OdpowiedzUsuńPięknie lato, wspaniałe wspomnienia, ta wewnętrzna beztroska ;)
OdpowiedzUsuńoby takie chwilę trwały jak najdłużej ;-)
OdpowiedzUsuńFajne są takie wspomnienia, choć nie do końca lubię być jedyną całkiem trzeźwą osobą w towarzystwie. Choć ostatnio powinnam być nieźle pijana po dobrej imprezie, a i tak byłam trzeźwa, więc... :D
OdpowiedzUsuńTakie chwile warte są zapamiętania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiego lata :) Dawno mnie nie było :) ale już jestem :) Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńTworzysz kolejne piękne wspomnienia do kolekcji. :))
OdpowiedzUsuńCzytając, zatęskniłam za czułośćią jaką może dać Ci kochany mężczyzna...
OdpowiedzUsuńRoztapiam się od samego czytania. pięknie napisane. :)
OdpowiedzUsuńPięknie napisane jak zawsze :) Jej tak brakowało mi Twoich postów.
OdpowiedzUsuń