Nastały poranki, kiedy zlękniona otwieram oczy. Potrzeba mi głębokich oddechów, głośnego westchnienia i przeciągłego ruchu ramion. Porażona rzeczywistością snów, bynajmniej koszmarów, dopiero po chwili uświadomiona przeżywam słodkie przypomnienie. Jego oddech na moim policzku, jego usta na moich wargach, jego dłonie na moim ciele. Cudownie rzeczywiste.
Polubiłam spacery o zachodzie słońca, wilgotne ławki jesiennych parków, jego kurtkę, kolacje w samochodzie, kawę w papierowym kubku, nocne przejażdżki rozświetlonymi ulicami miasta, czeskie radio, pocałunki na czerwonym świetle, jego dłoń na moim kolanie.
Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny;Są one na kształt prochu zatlonego,
Co wystrzeliwszy gaśnie.
Teoretycznie znam go pół roku, praktycznie dwa tygodnie, a już zdążyliśmy poznać swoich rodziców. Mama coś przede mną ukrywa. Nie bez powodu przestrzegałaby mnie przed zakochaniem. Czyżby kiedyś przeżyła uczucie równie gwałtowne, aż za idealne? Uważa, że jestem za młoda na taki związek. Niepotrzebnie się martwi. Nauczyłam się nie przywiązywać. Oboje ustaliliśmy, że jesteśmy razem, ale nie w związku. Jesteśmy przyjaciółmi, którzy wyznają sobie miłość i trochę za dużo się całują. Doświadczyliśmy niejednej niespełnionej miłości, dopiero uczymy się kochać. Nie planujemy. Nie składamy obietnic, których nie zdołamy dotrzymać. Chcemy uniknąć dramatów. Choć nie ukrywam, zaczynam czuć coraz więcej. Boję się tego uczucia.
bardzo ładnie napisane
OdpowiedzUsuńale naszła mnie przez to gorzka refleksja - bo ja po którymś tam kolei złamaniu serca niemal całkowicie oziębłam. Boję się kolejnego i ciężko jest mi się z kimkolwiek poznać bliżej.
Ale Tobie życzę szczęścia :)
warto ryzykować. w sumie nic nie tracisz, a może być tylko lepiej. jesteś mocna i silna o tamto doświadczenie. Tobie też życzę szczęścia. i odwagi, bo warto. naprawdę warto, wiem z własnego doświadczenia. każdy w środku pragnie miłości, więc nie poddawaj się!
Usuńściskam!
Piesa, rozumiem Twój lęk. Boję się tak samo. Pierwszy raz w życiu kosztuję prawdziwej miłości. Smakuje wspaniale, ale wiem, że z czasem będzie gorzko. Boję się tego, ale tak najwyraźniej musi być. Miłość nie jest łatwym uczuciem. Ale warto zaryzykować.
UsuńObyś była tak szczęśliwa, jak ja :)
Widzę szczęście. To już wygląda jakbyś się zakochała. Cieszę się z tobą.
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna jak się kocha, bo nigdy nie kochałam. Ale to już chyba miłość.
UsuńOd tych dwóch tygodni niezmiennie poprawiacie mi humor. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńHihi, cieszy mnie to :p
UsuńWiersz, jak zwykle cudowny. Chyba zaczynam być zazdrosna, że umiesz przelać swoje emocje w wersy. U mnie wychodzi takie sranie w banie, niby inteligentnie, ale wcale.
OdpowiedzUsuńNie bój się miłości. Ciesz się, że spotkałaś kogoś, kto chce z Tobą być.
Jestem pewna, że wychodzi Ci lepiej niż myślisz. Sama odnoszę takie wrażenie jak coś napiszę, zawsze czegoś mi brakuje. Ale na tym to już polega. Jeszcze kiedyś będą nas nazywać poetkami :)
UsuńCieszę się. Ale niewiadomo jak długo będzie chciał ze mną być.
Oh jakie to piękne, aż trudno uwierzyć, że prawdziwe ^^ No i Romeo i Julia to niezbyt fortunne, chociaż cytat na miejscu (?)
OdpowiedzUsuń"Jesteśmy przyjaciółmi, którzy wyznają sobie miłość i trochę za dużo się całują." jest coś urzekająco prawdziwego w tym zdaniu, ale uważaj, żeby go ktoś nie wykorzystał na jakiś smutnych demotach ;>
Sama nie wiem jak to z nami jest. Jestem przeszczęśliwa w jego ramionach, ale gdy wieczorami leżę sama w łóżku i rozmyślam, to widzę najczarniejsze scenariusze. To za idealne, by mogło być prawdziwe. Chociaż na razie jest.
UsuńBardzo ładnie napisane. ;) Myślę, że to bardzo ważne, aby on był przede wszystkim Twoim przyjacielem.
OdpowiedzUsuńJest nim :) Mam nadzieję, że ta więź przetrwa już na zawsze.
UsuńChciałabym tak umieć pisać o swojej miłości jak Ty. :))
OdpowiedzUsuńNic trudnego :) Tylko trzeba się zakochać, ale to już łatwe nie jest.
UsuńJesteś młoda, a więc możesz ryzykować :) Powinniście zając się tylko tym co jest teraz, tylko teraźniejszością. Wiadomo lepiej zachowac jakiś tam dystans, ale też nie ma co tracić czasu na rozmyślanie czy to przyniesie złe czy dobre rezultaty :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości i szczęścia! :*
Zmieniłaś adres bloga i - nie wiedząc, że to Twój - o mało co go nie usunęłam z czytnika... :(
OdpowiedzUsuńW sumie dobrze postępujecie. Niektóre rzeczy przyjdą z czasem :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twój wiersz :)
OdpowiedzUsuńto dobrze,że jesteście razem. Najważniejsze,żeby był Twoim przyjacielem