sobota, 17 maja 2014

Niech będzie, co jest teraz

Nadal ciężko mi uwierzyć, że na świecie istnieją jeszcze tacy mężczyźni. A najbardziej zdumiewające jest to, że trafiłam na jednego z nich. Który dziewiętnastolatek czyta "Ucztę" Platona, słucha śpiewanej poezji Kaczmarskiego i pisze liryki, dorównujące twórczości Mickiewicza? Mój Pan Poeta.
Termin pierwszego spotkania nie został jeszcze ustalony, jednak nastąpi ono na pewno pod koniec maja. Panu M. zostały jeszcze ustne matury, do których zamiast się przygotowywać, woli pisać ze mną.
O czym piszemy? Dosłownie o wszystkim. Począwszy od literatury, przez kino i muzykę, po gry komputerowe. Jak często? Codziennie. Praktycznie cały czas.
Nasza internetowa znajomość trwa już półtorej miesiąca. Nieustannie się poznajemy, czasami wręcz zaskakujemy, oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Darzę M. wielką sympatią, którą on odwzajemnia (co jest dla mnie nowością), jednak nie jestem w nim zakochana. Co najwyżej zauroczona. Nie mogę kochać kogoś, kogo nigdy nie spotkałam. Przynajmniej staram się bronić przed tym uczuciem, bo na błędach Siostrzyczki nauczyłam się, że powinnam być ostrożna. Ponadto obawiam się, że moja pierwsza sercowa porażka mogłaby skończyć się dla mnie tragicznie. Za dużo sobie nie wyobrażam i odganiam wizje wspólnej przyszłości. Niech będzie, co jest teraz. 

W piątek zapisałam się na kurs prawa jazdy i miałam pierwsze wykłady. Okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz zrozumiałam regułę prawej ręki. Za tydzień będziemy mieli pierwszą pomoc, jednak do tego czasu muszę załatwić wszystkie potrzebne dokumenty (badanie lekarskie, profil kandydata na kierowcę). Kto wie, może jazda samochodem ostatecznie mi się spodoba. 

Skończyłam czytać Lolitę. Po refleksji nad książką zobaczyłam film. Jeszcze nigdy nie widziałam tak wiernej ekranizacji jakiejkolwiek powieści. Identyczne dialogi, idealnie dobrani aktorzy, wiernie oddany klimat lat 50'. Oglądając film, miałam wrażenie déjà vu. Adrian Lyne przeniósł na ekran świat, który sama kreowałam sobie podczas lektury.
Wyobrażałam sobie dokładnie taką samą Dolores; humorzastą dziewczynkę we figlarnej sukience, z czerwonymi ustami, bawiącą się warkoczykami i ostentacyjnie żującą gumę. Trochę nawet jej zazdroszczę. Dzięki Humbertowi miała wszystko; począwszy od najnowszych komiksów po niezapomniane podróże, a nawet miłość (pomińmy fakt, że tym uczuciem darzył ją czterdziestolatek). Jednak każdy może się domyślić, jak tragicznie skończyła się jej historia. 
Lolita jest jedną z tych historii, która zmienia światopogląd i na długo zapada w pamięć. Naprawdę warto się z nią zapoznać. Jeszcze raz polecam.

33 komentarze:

  1. Ja na szczeście już prawko mam za sobą, strasznie długo je robiłam i wiązało się z tym dużo stresu... nie chce Cię zniechęcać, mam nadzieję, że Tobie będzie się to dobrze kojarzyć.
    Życze powodzenia w dalszym poznawaniu i miłego spotkania! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że za trzynastym razem już zdam ;)
      Dziękuję :)

      Usuń
  2. Chyba jeszcze nigdy nie trafiłam na film, który ukazywał by ksiażkę tak, jak ja ją sobie wyobrażałam ;) mam dziwna, wybiórczą wyobraźnię.
    Tym bardziej zainteresowałaś mnie "Lolitą" ale z ręką na sercu- za tydzień mam "Makbeta" a za dwa "Zbrodnię i karę", a jeszzce hobbistycznie czytam "Fausta" i już się nie wyrabiam :P

    Na śwecie zdarzają sie tacy dziwni ludzie, że twój Pan Poeta mnie specialnie nie zaskoczył. ;) Ja byłam zaskoczona, gdy spotkałam ludzi którzy jeszcze bardziej niż ja nie radzą sobie z obsługą komputera lub są jeszcze bardziej niezdarni niż na ( a niełatwo jest osiagnać taki poziom!)
    Powodzenia z prawem jazdy! mam cichą nadzieję, że obsługa samochodu jest podobnie łatwa jak roweru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz przebrnij przez lektury, a "Lolitę" zostaw sobie na wakacje ;)
      Cóż, nazwisko Pana Poety mogłoby widnieć pod słownikową definicją "człowieka wszechstronnego". Na komputerach zna się o wiele lepiej niż ja ;)
      Obawiam się, że nie :/

      Usuń
  3. Też znam jednego takiego, co lubi Kaczmarskiego i czyta wielkich filozofów. To mój idol, kumpel od książek i największy nieogar świata ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba chronić takich ludzi przed wyginięciem ;p

      Usuń
  4. Moje zauroczenie skończyło się tak szybko jak i się zaczęło, dlatego na następny raz będę bardziej ostrożna.

    W końcu i ja będę musiała się zabrać za ''Lolitę''...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego wolę uważać. Obawiam się, że gdy raz się zrażę, to już nigdy nie odważę się pokochać.

      Usuń
  5. Pozytywnie napisane ;) Trzymam kciuki za Ciebie i Pana Poetę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostrożności nigdy za wiele, ale skoro jest tak sympatycznie ;)
    Prawo jazdy niestraszne? Nie wierze ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przezorny zawsze ubezpieczony" ;)
      No cóż, nie trzeba się go bać. Przynajmniej tak myślę po pierwszym wykładzie :D

      Usuń
  7. W takim razie zdecydowanie muszę przyspieszyć moment zapoznania się z tą lekturą. Jeśli film jest tak wierny, to będę musiała oddać go do kompletu ekranizacyjnego z Wielkim Gatsbym, który również był niesamowitym przeniesieniem na ekran świata literackiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę żałuję, że najpierw zobaczyłam "Wielkiego Gatsby'ego", a dopiero później przeczytałam książkę. Nie dałam popracować mojej wyobraźni.

      Usuń
  8. Ojeeeej, ale się u Ciebie pozmieniało, widzę! Kurczę, trzymam kciuki za waszą znajomość, niech dalej rozwija się tak dobrze.
    Widzisz, a tak się zawsze broniłaś przed jazdą autem - na pewno Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy jak to będzie. W obu przypadkach ;)

      Usuń
  9. Widocznie tacy faceci istnieją...:) A co do prawa jazdy. Sama mam i najgorszy to egzamin praktyczny. Dużo osób jednak zdaje za 1-2 razem więc nie jest tragicznie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się jeszcze z filmem, który by był taki jakim go sobie wyobrażałam. Raczej przyzwyczaiłam się do tego,że w ekranizacjach jest wszystko inaczej pokazane niż w mojej wyobraźni.
    Ubolewam nad tym,że w bibliotekach u mnie są pewne braki książkowe. Nie ma wielu książek, dlatego wątpię,że znajdę "Lolitę". Z jednej strony to rozumiem, trudno by było, gdyby biblioteka miała bardzo dużo zasobów. Ale widziałam jedną książkę, która ma pierwszą i trzecią część. Nie wiem jaki jest sens kupowania przez bibliotekę części, które nie są po kolei.
    Trzymam kciuki za twoją znajomość z panem poetą. Jestem ciekawa jak tam wam minie wasze pierwsze spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, byłam naprawdę zaskoczona tym filmem.
      Też zauważyłam to w bibliotece, do której chodzę. I też tego nie rozumiem :/
      Na pewno je zrelacjonuję ;)

      Usuń
  11. trzymam kciuki za wasze spotkanie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozmnażajcie się nim wasza odmiana wyginie! xD
    Powodzenia na prawku, a modlić za ciebie się zacznę, tak jak obiecałam, jak zaczniesz jazdy! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :p Będziemy!
      Lepiej módl się zawczasu :D

      Usuń
  13. Ja na prawko poczekam chyba jeszcze rok. :)
    Maj to taki miesiąc miłości, tak że na pewno wszystko będzie idealnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi nie pozwalają dłużej czekać :/
      Zobaczymy ;)

      Usuń
  14. Wiesz, człowiekowi chyba brakuje czasem dystansu. Przed uczuciem nie uciekniesz i jeśli strzała amora ma Cię trafić, to trafi Cię prosto w serce. Z tego, co opowiadasz, zdaje się być ciekawym i innym (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) człowiekiem. Cokolwiek ma się wydarzyć, życzę Ci, aby było dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się boję tej strzały anioła. Jeszcze nigdy nie kochałam ze wzajemnością. Ale dziękuję ;)

      Usuń
  15. Wiosna, miłość wisi w powietrzu. Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz i wszystko pójdzie po twojej myśli.
    Kurs prawa jazdy zły nie jest. Teoria momentami nudna, zabawnie to będzie na drodze. Ale sama się przekonasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie kierowanie autem nadal pozostaje czarną magią. Mam tylko nadzieję, że nie zmuszą mnie do zrobienia prawka...

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo dobrze, że sobie na razie niczego nie wyobrażasz i kontrolujesz swoje uczucia. Tak jest naprawdę bezpieczniej :) Mimo to, życzę, by wszystko poszło po Twojej myśli! :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.