poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Mięta

księżyc oświetla palce rozbiegane po klawiaturze
symfonia słów
Lana szepcze do ucha o Zachodnim Wybrzeżu
symfonia dźwięków
różany balsam pieści skórę jak i powonienie
symfonia zapachu
wilgotne kosmyki łaskoczą nagi obojczyk
symfonia dotyku
policzki zaróżowione po gorącym łyku herbaty
symfonia smaku

tak mi miętowo




Jakiś nieporadny zlepek słów mi wyszedł...

26 komentarzy:

  1. tak Ci zmysłowo ;)
    taka tam synestezja w każdym wersie ;>
    Zazdroszczę, że podobają Ci się wiersze modernistyczne ja ich nie mogę ścierpieć w większości ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak ;)
      Uwielbiam poezję modernistyczną. Zdaje mi się mieć łatwiejszy przekaz.

      Usuń
    2. ale ona jest taka naładowana negatywną energią ;c w większości

      Usuń
    3. Dlatego tym bardziej do mnie przemawia.

      Usuń
  2. Nie taki nieporadny, raczej niepoukładany, ale nie o układanie przecież chodzi. Ciężko jest słownie przekazać wrażenia jednej chwili a ty to zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mój pierwszy wiersz, który napisałam jednym tchem.

      Usuń
  3. Nie wiem czy nieporadny. Raczej prześliczny, bardzo subtelny i taki... miłościowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet jeśli nieporadne, to prosto z serca. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy ten obrazek na końcu, to taki przypadkowy? ;)
    Wróciłam do pisania, chyba na dłużej. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, wstawiony umyślnie ;p Pochodzi z najnowszej piosenki Lany, której słuchałam, gdy to pisałam.

      Usuń
  6. Nieporadny? Czyżby problemy ze zbyt surową samokrytyką?... Trochę podziwu dla własnej twórczości z pewnością by Ci nie zaszkodziło :)
    Wiesz, z czym mi się skojarzył? Z letnimi wieczorami, kończonymi kąpielą i relaksem na balkonie - bo w mieszkaniu duszno, a z (mojego czwartego) piętra tak kusząco rozciąga się cudowna panorama krzyżujących się ulic... A co tam, że można się przeziębić. Z resztą, letniego wieczora chyba o to trudno c:
    Pozdrawiam, ciepło i wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak twierdzisz ;p
      Już nie mogę się doczekać tych letnich wieczorów, z tą różnicą, że ja spędzam je na parapecie ;)

      Usuń
  7. Mięta kojarzy mi się z aniołami...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Księżyc w pełni, muzyka Lany, miętowa herbata... Masz rację. W pełni anielski wieczór.

      Usuń
  8. świetny tekst! U mnie pojawiła się właśnie nowy post , więc zapraszam :)
    Pozdrawiam M. :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Niedawno odkryłam tę piosenkę i totalnie się w nią wkręciłam. Jest przepiękna! Czasami taki zlepek słów tworzy naprawdę coś świetnego! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu nieporadny? Nie określiłabym go takim słowem. Może trochę niepoukładany to jest, ale na pewni nie nieporadny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej tak nie piszę, ale taka forma zdaje mi się bardziej zrozumiała. Bez obaw, uporządkowane utwory też jeszcze powstaną ;)

      Usuń
  11. Brzmi tak spokojnie i jak ktoś już wyżej wspomniał zmysłowo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. wow *o* to jest bardzo piękne!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.