sobota, 16 listopada 2013

My name is Juliet

Skoro nie mogę kochać, to chcę chociaż cierpieć. Mieć powód, dla którego każdej nocy, pościel wilgotnieje od wylanych łez. Mieć kogo nienawidzić. 
Tymczasem, ogarnia mnie bezsilność; osłabia samotność, która jak nowotwór, powoli zabija moją duszę. 
Z dnia na dzień, boli coraz bardziej. Już za późno, by wyzdrowieć. Lekarstwo jest za drogie i nieosiągalne.

Zasnę dziś na różach,
co krzyżem moim są.
Sprawiają mi ból,
ale to nie znaczy nic.
Tęsknota ta, w nocy mej
i w deszczu
i twój śmiech
to najgorsze, co może być.

Żyję dzięki wyobraźni. Widzę cienie moich kochanków. Karmię się miłosnymi historiami.
Moimi przyjaciółkami są siostry Brontë. Schmitt, jak dobry wujek, daje mi cukierki.
Gdy zamykam książkę i gaszę światło, w głowie układam własny romans, pełen niebieskookich amantów i miłosnych uniesień.

Pamięć, to studnia cierpień, co nie ma dna.
Ciało twe, zakazane dla mnie jest,
a nad nim miłość ma kołysze się.

Cierpię na chorobę wieku. Rozumie mnie jedynie Cisza, która towarzyszy mi każdej nocy. Pomaga mi oddychać, osusza słone łzy, delikatnie głaszcze po głowie i tuli do snu. Jest lekarstwem na zszargane nerwy, ale duszy pomóc nie potrafi.

Nienawidzę róż,
tak jak moich łez.
Życie boli mnie,
ale wierzę wciąż
w stracone sny.
Ja znowu chcę
upoić się
zapachem róż.


***

Tęsknie patrząc, na skąpaną w kroplach deszczu szybę, wyczekuję choinek, przykrytych białą pierzyną. Chcę znowu rozkoszować się wonią cynamonu i pomarańczy. Poczuć ciepło swetra i gorącej herbaty.
Chcę zimy.

***

Chcę być Julią.
Chcę kochać i być kochaną.
Chcę cierpieć i zadawać ból.
Chcę zabijać i umierać z miłości.

Chcę Romea, który skróci moje męki.

39 komentarzy:

  1. Też czekam na zimę, choć nie przepadam za zimnem, ale ta atmosfera, klimat dodają magii :)
    Samotność jest straszna, gdy brakuje nam tej drugiej osoby, gdy pragniemy jej aż do bólu, a jej wciąż nie ma. Czekania sprawia ból, który złagodzić może tylko pojawienie się tego kogoś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz jaka głupia jestem? Zamiast od razu iść do zakonu, nadal na cud czekam...

      Usuń
  2. Jakimś dziwnym trafem Romeo częściej pojawia sie w życiu tych dziewczyn, które nawet nie czytał "Romea i Julii" i nie potrafilyby napisać jednego zdania w takim stylu jak ty. czytajac Twoja notkę, choć smutną, poczułam sie jak "dziecko neo", które siedzi w necie i szkole (przeważnie) i z wiekiem coraz bardziej prymitywnieje. Jakbym coś straciła. Tą romantyczność. Ale nie do końca, czytając ostatnio jedną ksiażke Montgomery płakałam jak zawsze... Tylko że na szkolnym korytarzu. Ale coś straciłam z tych czasów, gdy jeszcze umiałam tak pisać i myśleć jak Ty.
    Tylko uczucia się nie zmieniają, może najwyżej gorzkinieją i stajemy sie takimi ironicznymi i cynicznymi stworami, jakim ja jestem w tej chwili. Nie życzę Ci tego. Jak to pięknie, że umiesz docenić ciepły sweter...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej doceniłabym ciepło drugiej osoby. Najlepiej płci męskiej.

      Usuń
  3. Ach nie, nie, nie... Ja nie chce zimy. W zimie nie potrafię znaleźć sobie żadnej drogi ucieczki. W zimie słabnę, a moje demony budzą się, po ponownie wyszarpać moje bebechy. Serca nigdy nie ruszą - ono ma jedynie utrzymywać mnie przy życiu, w duchu pompując ból.
    Ostatnio coraz częściej nawiedza mnie pragnienie miłości. Jest to nieznośnie, ale... motywuje mnie do pracy nad sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej już chyba zmienić się nie potrafię...

      Usuń
  4. Czytając przedostatni akapit, uświadomiłam sobie z pewnym zaskoczeniem, że i ja oczekuję zimy, a konkretnie przedświątecznego szaleństwa. Pogoń za prezentami, litry gorącej czekolady, ciepły koc, mandarynki, zapach choinki, smak piernika... Ojj, tak! <3

    Kiedyś znajdziesz tego swojego Romea ;) Bądź cierpliwa i na ciebie z pewnością przyjdzie pora. Poznasz jakiegoś fajnego, mądrego faceta, może nie ideał, bo takich jest raczej deficyt, ale szaleńczo w tobie zakochanego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cierpliwość się kończy. Wokół tyle miłości a mnie cholera bierze.

      Usuń
  5. Każdy czegoś pragnie, czasami wystarczy rozejrzeć się wokół siebie i docenić się to co się ma. Aczkolwiek też nie mogę doczekać się zimy. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak ja tęsknię za zimą, za ulicami pełnymi śniegu, za nuceniem do znudzenia Last Christmas, za imbirowymi ciasteczkami za świeczkami o zapachu pomarańczy i czekolady, za ciasteczkami korzennymi na choince.
    Ja po latach uciekania od miłości, po latach głoszenia że zawsze chcę być sama nagle zapragnęłam mieć jakiegoś towarzysza żeby go pomęczyć, zadręczyć i żeby mieć z kim chodzić na spacery.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam taki okres, że za wszelką cenę chciałam być sama. Teraz mi się odmieniło.

      Przez ciebie nucę Last Christmas :p

      Usuń
  7. Znajdziesz tego swojego Romeo, zobaczysz. ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Też czekałam na swojego księcia, ale w końcu "Romeem" okazała się - "Romea" ;) Podoba mi się piosenka w tle, mam nadzieję, że ją gdzieś odszukam. Pozdrawiam i przesyłam pozytywną energię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się z twojego szczęścia ;) Również pozdrawiam :*

      Usuń
  9. O nie! te piosenki się zmieniają... znikł mi tytuł i autor po dodaniu komentarza... No nic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pasku odtwarzacza, w prawym rogu jest taka nutka. Kliknij na nią i wyskoczy ci playlista ;)

      Usuń
  10. Zawsze wierzyłam w to, że każda z nas będzie miała swojego ukochanego. Trafi na tego jedynego prędzej czy później, oczywiście najpierw możemy trafić na milion frajerów, no ale... w końcu go poznamy i sprawi, że nasze życie nabierze barw. Tak szczerze i prawdziwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie trafiłam ani na Romea, ani na frajera. Jak widać, dużo przede mną.

      Usuń
  11. ja do tej pory uciekam do swojego świata. oddaję się prądom wyobraźni i marzeń...

    OdpowiedzUsuń
  12. Też potrzebuję zimy.
    Czekaj dalej na swoje szczęście, bo prędzej czy później na pewno się do Ciebie uśmiechnie. Cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocie musimy coś zrobić z tym światem. Tylu jest porządnych facetów, którzy czekają gdzieś... Gdzieś...
    Mój pan idealny ma dziewczynę................
    Nie chcę zimy. Dla mnie jest przygnębiająca. Wolę lato, słońce...
    Wgl kocham twoją muzykę. Za każdym razem umila mi pobyt na twoim blogu. Masz świetny gust muzyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ci idealni zawsze są niedostępni. Coś o tym wiem...
      Dziękuję :) Mało kto tak uważa ;p

      Usuń
  14. Mnie też często osłabia bezsilność, jednak chciałabym wyjść z tego cierpienia, bo tak bardzo mnie to przytłacza. Ja również chciałabym już zimę, a najbardziej święta, ubieranie choinki, świąteczną atmosferę, mi ze świętami bardzo kojarzą się mandarynki, w sklepach już są, więc jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny blog :)

    Obserwacja za obserwacje?
    Jeżeli tak to ty zacznij :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Najgorsze dla mnie jest to, że zawsze w sobie szukam winy, gdy coś złego się stanie albo gdy do niczego nie dojdzie. Winię się za swój charakter...ale ciągle jednak wierzę, że ktoś na mnie jednak czeka. Bo cholera, ale siedzenie i nic nie robienie niczego mi nie da, szkoda uświadomiłam to sobie trochę późno. Dopiero teraz powoli zaczynam żyć :) Każdy z nas pragnie kochać i być kochanym, mieć przy sobie kogoś kto by pocieszał, wspierał, pomagał, grunt to pozytywne nastawienie. Wiadomo, że przychodzą gorsze dni, ale to one powinny pomóc nam wyciągnąć jakieś wniosków, może trzeba coś zmienić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo trzeba zmienić. Nawet wszystko. Na początek - pokochać ZE WZAJEMNOŚCIĄ.

      Usuń
  17. O, siostry Bronte! Też w Twoim wieku się nimi zaczytywałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. so damn true! kiedy 'chce' zamieni się dla nas wreszcie na 'mam'?!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak depresyjnie ; (
    Jeszcze dwa dni temu bym tego nie napisała ale cuda się zdarzają !!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też bym chciała już święta, chciałabym być Julią i najbardziej chciałabym Romea. Ale na razie, to mogę tylko chcieć...

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.