Nie poszłam dzisiaj do szkoły, bo byłam wypełnić bilans. Tak, tak, dostałam tę kartkę już w październiku i od tego czasu odwiedziłam lekarza już z sześć razy, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby wziąć tę cholerną kartkę ze sobą. Teraz muszę przeskanować siostrzyczce notatki, bo ta nadal leży sobie w domciu z laptopem na brzuchu, a potem biorę się za prasowanie. Nie do końca ta środa leniwa... Fuck, jeszcze muszę ogarnąć szkołę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.