niedziela, 1 lutego 2015

Spójrz jak ciężko lekko żyć

Najbliższe dwa tygodnie spędzę na intensywnej nauce. Odpocznę dopiero po zdanych egzaminach. Do matury zamierzam regularnie powtarzać i nadrabiać zaległości z trzech lat. Planowałam wykreślić z deklaracji ustny hiszpański i rozszerzony polski, ale ostatecznie postanowiłam pójść na żywioł. Może akurat. Nadal nie wiem co dalej. Wszystko zależy od ciągle niezdanego prawa jazdy. Gdybym miała jak dostać się do miasta, byłoby mi o wiele łatwiej. Tymczasem muszę dostosować się do komunikacji miejskiej, która nie jest mi na rękę. Czeka mnie mnóstwo przesiadek i zmarnowanego czasu. Nie stać mnie na wynajmowanie mieszkania, choć z drugiej strony tyle samo wydam na dojazdy. Studiowanie nie zapowiada się kolorowo. Powiedzmy, że mam trzy pomysły na siebie. Pierwszy to filologia, jeszcze nie wiem jaka, ale języki to jedyna dziedzina, która nie sprawia mi problemów. Chciałabym kontynuować naukę hiszpańskiego, ale i rozpocząć przygodę z francuskim. Od biedy mógłby być angielski. Na takim kierunku byłoby mi najłatwiej. O psychologii raczej mogę zapomnieć. Marne szanse, że się dostanę. Myślałam jeszcze o fizjoterapii, ponoć nadawałabym się.

21 komentarzy:

  1. Powiem Ci, że wybrałaś sobie całkiem... ciężkie kierunki (mówię jako studentka filologi, które też myślała, że języki to banał i wszystko przychodzi prosto).
    Trzymam mocno kciuki za ostatnie miesiące przygotowań i maturę.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to trzymam kciuki.Ja stawiam na bursę.Nie jest aż tak bardzo drogo.W sumie też zależy gdzie byś chciała studiować.Filologia to ciężki kierunek,ale jak jesteś zmotywowana to czemu nie...Psychologii nie polecam,bo tylu ludzi teraz idzie na psychologię.No chyba,że tam siebie widzisz.
    Też będę powtarzać choć matura dopiero za rok.Ale medycyna to nie przelewki :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dlatego obawiam się, że na psychologię z moimi marnymi wynikami nie mam szans się dostać. Ech, zobaczymy co to ze mną będzie.

      Usuń
  3. A może jeśli tak Ci dobrze z językami pomyśl o stosunkach międzynarodowych? Wiem, że opinie o tym kierunku są różne i że trzeba mieć plan na siebie żeby coś po tym robić, ale po tym co piszesz i to nie tylko tu, wydaje mi się, że mogłabyś zostać jakimś dyplomatą czy kimś takim ^^ Filologia też by do Cb pasowała, a wydaje mi się, nawet jak się jest na jakieś konkretnej to można uczyć się innego języka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, o tym nie pomyślałam. Niestety najważniejszy jest dojazd na studia, dopiero potem mogę myśleć o kierunku.

      Usuń
  4. Wiem,że to jeszcze trochę czasu ale powodzenia na maturze!
    http://czarnykleks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdasz prawko. Dlatego, że dzisiaj mi się to śniło. Coś w rodzaju... przepowiedni (?). Wszystko rozwiąże czas, nie martw się na zapas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, przepowiednia się nie sprawdziła.

      Usuń
  6. O, mój brat studiował filologię, z tego co wiem, to mu się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wybieram się na filologię :) Z tym że będzie to albo filologia turecka albo sinologia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, chiński to moje kolejne marzenie, ale to może kiedyś ;)

      Usuń
  8. Powodzenia w nauce! Trochę wiem co teraz czujesz. Mnie czekają egzaminy gimnazjalne, jeszcze nauczyciele straszą także nie jest ciekawie.. A co najgorsze- nie mam pojęcia co dalej. Ty masz chociaż jakieś propozycja a ja nie mam pojęcia, będę musiała szybko coś wymyślić ;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Też kiedyś najlepiej czułam się w językach obcych i żałuje, że nie spróbowałam na germanistykę ale cóż :) Filologia to trudny kierunek bo wymaga systematyczności. Ale jeśli nauka słówek i gramatyki sprawia Ci przyjemność to dlaczego by nie iść na ten kierunek? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No to trzymam kciuki za udany wybór kierunku studiów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia z nauką i trzymam już teraz kciuki żebyś jak najlepiej napisała matury i dostała się na wymarzony kierunek cokolwiek wybierzesz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze robisz,że zaczynasz powtarzać cały materiał. Ja w sumie tez powinnam się pouczyć, bo czeka mnie mnóstwo sprawdzianów... Wydaje mi się,że na psychologię idzie teraz dużo osób, więc tego kierunku za bardzo nie polecam. Chociaż jeśli siebie w tym widzisz to może Ci tam dobrze pójść. Za to fizjoterapię i filologię uważam za dobre wybory.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie rezygnuj z dodatkowych przedmiotów na maturze, zdając je nic nie stracisz, a możesz tylko zyskać i sprawdzić samą siebie. :)
    Natomiast jeśli chodzi o kierunek studiów, ja poszłam na filologię o specjalności lingwistyka stosowana i gdyby nie to, że podszkoliłam się w języku angielskim i poznałam genialnych ludzi, to byłabym załamana wyborem. Serio, filologia może i nie jest taka trudna jak wszyscy przeważnie mówią, ale jest za to cholernie nudna i uczysz się miliona rzeczy, które i tak Ci się nie przydadzą. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.