Obydwa wiersze bardzo ladne, dziekuje za pokarm dla duszy :) Wiesz co mi dzis kolega powiedzial? Ze "poezja to dziennik zwierzat morskich, ktore zyja na ladzie a chcialyby latac". Tak mi sie skojarzylo :D Bedzie dobrze Annalinko :)
Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.
Ahhh niekiedy też tak tęsknie :)
OdpowiedzUsuńPs. masz cudny szablon.
świetny szablon masz!
OdpowiedzUsuńlubię Poświatowską i Asnyka, innych poetów nie trawię - powiedziała polonistka :D
Oba wiersze genialne. Podsuwasz tutaj czytelnikom Poświatowską, i chyba zaczynam ją lubić :)
OdpowiedzUsuńMój też mógłby mnie przytulić :P
OdpowiedzUsuńPodobno tylko dwóch uczuć nie da się udawać: tęsknoty i zazdrości.
OdpowiedzUsuńBiedna ty...Na pewno jutro się pojawi.
OdpowiedzUsuńteż nie lubię tęsknić.
OdpowiedzUsuńTak dziwnie mi sie zrobiło po przeczytaniu tych dwóch wierszy ;c
OdpowiedzUsuńTen utwór jest magiczny...
OdpowiedzUsuńBardzo tajemnicze, a zarazem piękne.
OdpowiedzUsuńMagicznie, melancholijnie.. idealnie.
OdpowiedzUsuńKocham te wiersze. Bardzo piękne :)
OdpowiedzUsuńMagicznie piszesz *o*
OdpowiedzUsuńRamiona Ukochanej osoby to takie lekarstwo na wszystko...
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię tęsknić.
Obydwa wiersze bardzo ladne, dziekuje za pokarm dla duszy :)
OdpowiedzUsuńWiesz co mi dzis kolega powiedzial? Ze "poezja to dziennik zwierzat morskich, ktore zyja na ladzie a chcialyby latac". Tak mi sie skojarzylo :D
Bedzie dobrze Annalinko :)
Pięknie powiedział.
UsuńDziękuję :)
Piękne wiersze.
OdpowiedzUsuńMagiczne wiersze...
OdpowiedzUsuń:) Ale mnie tutaj dawno nie było i umknęło mi , że się zakochalaś :)
OdpowiedzUsuń