czwartek, 10 kwietnia 2014

Życie, umrę jeśli odejdziesz

Moja fascynacja niebem jak i martwą naturą w obiektywie:


































30 komentarzy:

  1. Kocham The Script!
    U mnie niebo w końcu wyszło z za chmur po długim okresie niepogody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie nadal stany przejściowe. Czasem słońce, czasem deszcz.

      Usuń
  2. Współczuj bo niecierpię szpitali, ale jeśli to ostatni pobyt to chyba jednak nic jak pogratulować ;)
    Rewelacyjne są te ozdoby świeczkowe :D moja mama namiętnie robi takie rzeczy, cuda wianki, powiedziałabym ;)
    A dziękujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś to wtedy przeżyłam. Mam nadzieję, że więcej razy niespodziewanie tam nie trafię.
      Na urodziny dostałam mnóstwo bukietów. Szkoda było mi je wyrzucić, więc je zasuszyłam. Teraz tworzę z nich takie drobiazgi ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam widoki z okien, przeważnie są takie niesamowite ^^
    No i te nastrojowe świeczki i inne rzeczy na parapetach :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę wszystko przesunąć, żeby otworzyć okno. Trochę mi się tego nazbierało ;)

      Usuń
    2. Nie przesuwaj wystarczy nie otwierać okien ;D

      Usuń
  4. Współczuję pobytu w szpitalu
    Najbardziej ze zdjęć podoba mi się ostatnie, pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiedziałam, że aparat w moim telefonie potrafi uchwycić krople deszczu na szybie, a tu proszę ;)

      Usuń
  5. Nie tylko ty uwielbiasz takie zdjęcia. Gdy tylko widzę jakieś ciekawe zjawisko na niebie, od razu sięgam po aparat, aby uwiecznić to na zdjęciu, uwielbiam to robić. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś wybuduję sobie dom ze szklanym dachem ;)

      Usuń
  6. Mi najbardziej przypadły do gustu pierwsza ksiażka, właściwie tomik wierszy, prawda? i te dwie ostatnie martwe natury, są tak cudownie zgrane kolorystycznie... U ciebie też padało i grzmiało? Uwielbiam deszcz na szybach, uspakokajający szept i stukanie o ścianę. Nie lubie szarych, leniwych ranków, gdy muszę ruszyć swoje cztery litery i moknać na pociagu. Wiec mam do deszczu stosunek ambiwalentny...
    Pobytu w szpitalu nie zazdroszczę, sama nigdy nie byłam, moze dlatego tak mnie to przeraża. I nie lubię, gdy ktoś za mnie decyduje o moich losach. Właściwie, nawet nie mam takiej piosenki, która kojarzy mi się z noca poza domem... Może "Blood brothers" Iron Maiden, któa słyszałam po raz pierwszy gdy byłam na tydzień u Perkusistki, właśnie w nocy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadłaś. Poświatowska. U mnie tylko padało, czekałam na grzmoty, ale się nie doczekałam :/
      Lubię szare poranki tylko wtedy, gdy mogę zostać w łóżku i czytać książki. Czekanie w deszczu na autobus nie należy do moich ulubionych zajęć.
      Do szpitala odwieźli mnie ze szkoły. To dopiero był szok, gdy lekarz oznajmił mi, że zostanę tam na obserwację.

      Usuń
  7. Także nienawidzę szpitali..cóż.
    Co do piosenki - dziękuję. Nie słyszałam jej i chyba zostanę jej fanką ;)
    Pozdrawiam,
    http://and-after-all-the-obstacles.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Muzyka pomaga nam w wielu sytuacjach. Dobrze, że ktoś ją tworzy, powinniśmy to doceniać.

    Ciekawe zdjęcia. Zawsze podobały mi się osoby w stylu tych, które zamieściłaś tutaj, ale jakoś nigdy takich nie zrobiłam u siebie. Nie wiem dlaczego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez muzyki nie potrafiłabym żyć.
      Spróbuj w wolnej chwili. Pokochałam to zajęcie.

      Usuń
  9. Często przebywasz w szpitalu ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie. Unikam ich jak ognia. Nawet na odwiedziny do kogoś boję się jechać.

      Usuń
  10. nieciekawa ta noc poza domem, dobrze, że przetrwana. ja miałabym naprawdę wielki problem z wybraniem jednej piosenki opisującej moją noc poza domem. duuuużo ich było, a piosenek im towarzyszącym - jeszcze więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie miałam tego problemu. Mało nocy spędziłam poza domem.

      Usuń
  11. Piękne zdjęcia z duszą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najbardziej podoba mi się pierwsze zdjęcie :)) Niebo i chmury, te wszystkie magiczne kolory - uwielbiam oglądać. Fotografować również, ale niestety nawet najbardziej wybajerzony aparat/lustrzanka nie odda tej feerii barw, które widać gołym okiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Najwspanialsze obrazy zachowamy we wspomnieniach ;)

      Usuń
  13. Zdjęcia są prześliczne, ja także kocham się w Niebie :) szczególnie tym błękicie - ah, pełnia szczęścia :D a piosenka - mnie też uwalnia w chwilach trudnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchając jej w szpitalu, zamykałam oczy i wyobrażałam sobie, że leżę na łące i obserwuję chmury. To pomogło mi jakoś przetrwać te dni.

      Usuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.