sobota, 17 sierpnia 2013

Popatrz w lewo

Od siedzenia na niewygodnej drewnianej ławce, powoli zaczyna boleć mnie pupa. Znudzona przydługim kazaniem nowego proboszcza, spoglądam w lewo. Powoli przesuwam wzrokiem po ławkach i... kopara mi opada.

Ciacho na dziewiątej! Ciacho na dziewiątej! Czy to jakiś boski znak? Zawieszam na nim wzrok na chwilę dłużej. Przyglądam się jego profilu. Nagle odwraca głowę w moją stronę. Zobaczyłam Boga w kościele.

Powoli liczę w myślach: "jeden... dwa... trzy...". Nadal na mnie patrzy! Speszona odwracam wzrok. Jeszcze mama coś zauważy i będę musiała się tłumaczyć. Nieśmiało zerkam. Nie patrzy, więc ja mogę. Wszyscy wstają do wyznania wiary. Powoli odwracam głowę.

Widzę wysokie i szczupłe, ale nie za chude, bóstwo. Przeczesuje palcami brązowe, przydługie kosmyki, rozjaśnione przez słońce. Cholera, wszyscy już siadają, a ja nadal stoję i się gapię. Wybacz Panie Boże, że nie jestem dziś myślami z Tobą. Chyba złamałam pierwsze przykazanie...

Miałam nadzieję, że minę go w drodze na komunię, jednak został w ławce. Bad boy, huh? Ledwo przełknęłam hostię, śmiałam się w własnej głupoty.

Msza dobiegła końca w błyskawicznym tempie. Ostatni raz spojrzałam na ciacho na dziewiątej i wyszłam z ławki. Przynajmniej mi się dziś przyśni. Szukałam wzrokiem mamy, a znalazłam... JEGO. Idzie obok mnie. O Jezu... Czuję jego słodkie perfumy. Boże Święty... Aż zaczyna mi się kręcić w głowie. Czemu mi to robisz?

Ledwo doszłam do samochodu. Obserwowałam go jeszcze przez chwilę, aż zginął w tłumie zgromadzonym na parkingu. Nie mam pojęcia jaką rejestrację miał samochód, do którego wsiadał. Z pewnością nie SRB. Takie ciacha to u nas tylko przejazdem.

I co teraz? Jak zwykle nic. Miejmy tylko nadzieję, że za tydzień znowu go spotkam. Chociaż nie, lepiej byłoby o nim od razu zapomnieć i przestać żyć złudzeniami. Ale ckliwe romantyczki tak mają - we wszystkim widzą znaki z nieba. Tyle, że Bóg mnie chyba opuścił... Albo robi mi na złość.

6 komentarzy:

  1. Wyczuwam u Ciebie niską samoocenę. To zupełnie bez sensu, bo jesteś świetną osobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chodzisz w soboty do kościoła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wieczorną mszę. Szczerze mówiąc, nie wiem czemu nie chodzę w niedziele...

      Usuń

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.