piątek, 21 czerwca 2013

I wanna do bad things with you

Podobno dziś przypada najdłuższy dzień w roku. Cóż, nie poszłam w ślady moich głośnych sąsiadów i zamiast balować przy grillu spędzam uroczy wieczór w towarzystwie "Czystej krwi". Czasami czuję się, jakbym mieszkała na osiedlu; za oknem jest tak głośno. Nie bez powodu moja ulica byłam kiedyś osobnym sołectwem i do dziś widnieje na mapach. I'm so proud.

6 sezonów, 70 odcinków, 51 minut każdy... Dam radę.

Oglądanie wojny zagorzałych katolików i wychodzących z trumien wampirów, daje mi dziką satysfakcję. Coś jeszcze daje mi satysfakcję - serial można spokojnie nazwać tanim pornolem. Nie ma odcinka bez pieprzenia - dosłownie. Czasami to aż niesmaczne. Nie żebym była niewyżyta seksualnie. Jeju... Dobra, koniec tematu.

Perypetie Sookie Stackhouse i jej romans z Billem Comptonem daje mi w pewnym sensie nadzieję. Ona - totalnie pokręcona kleptomanka i On - wampir pamiętający Wojnę Secesyjną... Nie no, po prostu para idealna. Do tego Ona jest dobijającą trzydziestki dziewicą, a On nadal leczy się po stracie żony i dzieci. So romantic.

Kto wie, może jest jeszcze szansa?

Jezu, mam siedemnaście lat i myślę już nad tym, jakie imiona dam dwudziestce moich kotów...

Dam sobie jeszcze OSIEM lat. Tak, osiem lat. Z dniem 25 lutego 2021 roku, zgaszę ostatnią iskierkę nadziei. Dwadzieścia pięć lat to dobry wiek, by to zrobić. Tak by the way, to moja siostra kończy jutro dwadzieścia pięć lat. I co? Ma magistra, od trzech lat jest mężatką i dorobiła się dwójki dzieci. BA! Pierwsze urodziła jak miała 22 lata! A co ja będę robić w wieku 22 lat? Nadal będę dziewicą!

Już mi zbrzydło to szukanie ideałów. ONE NIE ISTNIEJĄ, NIE MA IDEAŁÓW! Stare porzekadło mówi: "Chcesz mieć faceta jak model Calvina Kleina, to sama wyglądaj jak modelka Victoria's Secret".

Pffff... Zapomnij kretynko.

(Za chwilę mnie rozwali. Będą mi pod oknem ryczeć. Ciekawe ile flaszek znajdę jutro pośród kwiatków w ogrodzie...)

Aaa, zapomniałam wam powiedzieć (napisać) - pan M. tak bardzo chce mnie unikać, że już nawet autobusami nie jeździ, tylko zapieprza do szkoły na skuterze. Boże, jestem aż taka szpetna???

Swoją drogą pana X. też dawno nie widziałam... Chuj wam w dupę... dupki.

JESTEM FEMINISTKĄ! WIERZĘ TYLKO W CUDOWNE OCZY MATTA BOMERA, UŚMIECH CHRISA PINEA I SEKSOWNY BARYTON STEPHENA MOYERA. 

Jezu, lecz się kobieto. Musisz się zadowolić pasażerami 228.

Zmykam oglądać czwarty odcinek, a wy w tym czasie możecie sobie posłuchać intro z "Czystej krwi". Mmm...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz wiele dla mnie znaczy. Z chęcią odwiedzam nowe blogi, ale nie musisz zostawiać mi swojego adresu (chyba, że nie udostępniasz go w swoim profilu). Dziękuję wszystkim moim czytelnikom. Bez was pisanie nie miałoby sensu.